Przejdź do treści
Dodane przez grabianski - 02 lut 2017
Ostatni tydzień na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej upłynął pod znakiem odcumowań statków zaopatrzeniowych. W odstępie kilku dni stację opuściły kapsuły HTV oraz Progress. Obecnie na stacji nie ma już żadnego statku towarowego, a jedynie dwa statki załogowe Sojuz i dmuchany moduł BEAM. Oprócz obsługi odłączających się statków, astronauci jak zwykle wykonywali zaplanowane eksperymenty. W ostatnim czasie wykonano kolejny eksperyment z hodowlą roślin i wypuszczono 6 niewielkich satelitów. Wahadłowce wracają do łask, a właściwie miniwahadłowiec Dream Chaser, który będzie w najbliższych miesiącach intensywnie testowany. Zapraszamy na podsumowanie tygodnia z prac na ISS.

Odcumowanie statków HTV i Progress


27 stycznia Thomas Pesquet wraz z Shane Kimbrough wypuścili przy pomocy ramienia robotycznego Canadarm2 japoński bezzałogowy statek zaopatrzeniowy HTV-6, który przyleciał z zapasami w połowie grudnia.

Japoński statek ustawił się krótko po odcumowaniu na nieco niższej niż stacja orbicie. Przez kilka dni będzie wykonywał eksperyment innowacyjnej techniki deorbitacyjnej przy pomocy uprzęży elektromagnetyczej. Badanie ma zebrać dane pokazujące jak efektywny byłby to sposób deorbitacji śmieci kosmicznych. Pomysł opiera się na wykorzystaniu dynamicznego pola magnetycznego Ziemi w celu wytworzenia przepływu prądu w wypuszczonej linie. Na wytworzony przepływ prądu ma działać siła elektrodynamiczna, która wyhamuje statek na orbicie. Oczywiście celem prototypu nie jest deorbitacja, a jedynie sprawdzenie skuteczności metody, dynamiki wysuwania uprzęży czy jej interakcji w środowisku kosmicznym.

Od ISS odcumował kilka dni po HTV, rosyjski statek zaopatrzeniowy Progress 64. Kapsuła była przytwierdzona do rosyjskiego modułu Pirs stacji przez ponad pół roku. Niedługo po odcumowaniu, statek wykonał manewr deorbitacyjny, by potem spłonąć nad Oceanem Spokojnym.

Miniwahadłowiec Dream Chaser przed testami


Do ośrodka Armstrong Flight Research Center w Kaliforni przybył miniwahadłowiec Dream Chaser firmy Sierra Nevada. Ma tam przejść kilkumiesięczne testy przed lotami ślizgowymi w połowie roku.

Dream Chaser to prywatny statek przygotowywany do bezzałogowych misji zaopatrzeniowych na Międzynarodową Stację Kosmiczną w ramach drugiej serii programu komercyjnych usług CRS. Kontrakt firmy Sierra Nevada ma się zacząć w 2019 roku. Do 2024 roku Dream Chaser ma wykonać przynajmniej 6 lotów zaopatrzeniowych. Firma dołączy do SpaceX i Orbital ATK, które wykonują już usługi lotów zaopatrzeniowych w ramach programu CRS 1.

Sierra Nevada rozwija swój wahadłowiec także pod kątem misji załogowych. Firma starała się wygrać kontrakt na wynoszenie astronautów do stacji kosmicznej, jednak jej projekt nie został wybrany.

Nauka na Stacji


Thomas Pesquet z Europejskiej Agencji Kosmicznej zamontował na stacji czujniki wycieków. Ich zadaniem będzie szukanie na pokładzie stacji miejsc potencjalnych wycieków powietrza lub innych gazów czy też płynów.

W hermetycznym środowisku stacji każdy taki wyciek może stanowić zagrożenie dla załogi. Zamontowane sensory mają pomóc w lokalizacji potencjalnych defektów za pomocą badania ultradźwięków. Dane z pierwszych dni pracy zostały już przesłane na Ziemię.

Whitson wznowiła eksperyment hodowli roślin na orbicie. W ramach badania Veg-03 posadziła na pokładzie stacji nasiona kapusty Tokyo Bekana. Astronauci testują w tej chwili metodę hodowli roślin przy pomocy specjalnych, nie wymagających dużo pracy modułowych pojemników z przygotowanym nawozem i specjalnym oświetleniem. Wcześniej udało się już wyhodować kwiaty i sałatę.

Koncepcja prostego systemu hodowli roślin może pomóc w rozwoju tej technologii do długotrwałych misji w przyszłości, kiedy takie plantacje będą koniecznością. Dodatkowo z doświadczeń załogi wynika, że jest to zajęcie odstresowujące i wprowadzające astronautów w pogodny nastrój.

Z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej wypuszczono w ostatnich dniach 6 satelitów. Wszystkie powędrowały w przestrzeń kosmiczną przy pomocy japońskiego urządzenia J-SSOD.

Wśród nich znalazł się satelita FREEDOM, który niedługo po wypuszczeniu rozłożył niewielki żagiel i przy użyciu danych GPS i naziemnych stacji śledzących będzie mierzył szybkość deorbitacji. Innym ciekawym satelitą z tej serii jest WasedaSat-3. Satelita rozłożył swojego rodzaju spadochron wykonany z materiału będącego ultra-cienkim ekranem LCD. WasedaSat testował będzie możliwości kontroli temperatury statku przy pomocy zmian kolorów na wyświetlaczu, w taki sposób by zmieniać ilość odbitego/absorbowanego światła.

Więcej informacji:

Źródło: NASA

Na zdjęciu: Japoński statek zaopatrzeniowy HTV-6 podczas operacji odcumowywania. Zdjęcie wykonane przez astronautę Shane Kimbrough. Źródło: NASA