Przejdź do treści

Mgławice należą do tych obiektów na nocnym niebie, których piękno możemy podziwiać tylko na zdjęciach fotograficznych bądź też wykonanych za pomocą astronomicznych kamer CCD. Jedynym przedstawicielem tej klasy obiektów, który możemy dostrzec okiem nieuzbrojonym, jest centralna część mgławicy M 42 w gwiazdozbiorze Oriona.

Rys. 1 Fot. 1. Mgławica planetarna M27 w gwiazdozbiorze Liska. Ogniskowa 500 mm, światłosiła 8, czas eksp. 20 min, film Scotchchrome 640 ASA. Fot. W. Skórzyński

Jasne mgławice są to obłoki materii rozproszonej (gazu i pyłu), za których świecenie odpowiedzialne jest promieniowanie gwiazd znajdujących się w ich pobliżu. Ze względu na charakter świecenia jasne mgławice dzielimy na refleksyjne i emisyjne. Do najbardziej znanych przykładów mgławic refleksyjnych zaliczyć można mgławice znajdujące się w pobliżu jasnych gwiazd gromady otwartej M 45 (Plejady), a do najbardziej znanych przykładów mgławic emisyjnych — Wielką Mgławicę w gwiazdozbiorze Oriona (M 42) oraz mgławicę Ameryka Północna (NGC 7000) w gwiazdozbiorze Łabędzia.

Rys. 2 Fot. 2. Mgławica Ameryka Północna w gwiazdozbiorze Łabędzia. Ogniskowa 135 mm, światłosiła 2.8, czas eksp. 5 min, film Fuji SuperG 800 ASA. Fot. W. Skórzyński

Na zdjęciach przedstawiających Drogę Mleczną poza jasnymi mgławicami możemy również zobaczyć obszary, w których prawie nie ma gwiazd. Za „brak” gwiazd w takich obszarach odpowiedzialne są ciemne obłoki materii pyłowej, które przesłaniają dalej leżące gwiazdy. Do najbardziej znanych ciemnych mgławic zaliczyć można mgławicę Koński Łeb (IC 434) w gwiazdozbiorze Oriona.

Rys. 3 Fot. 3. Mgławica Omega (M17) w Strzelcu oraz Orzeł (M16) w Wężu. Ogniskowa 200 mm, światłosiła 2.8, czas eksp. 10 min, film Fuji SuperG 800 ASA. Fot. W. Skórzyński

Jeszcze innym rodzajem mgławic są mgławice planetarne, które powstają w wyniku odrzucenia przez gwiazdę jej zewnętrznych warstw. Najczęściej mgławice planetarne mają kształt rozmytego pierścienia, w środku którego znajduje się słaba gwiazda. Oczywiście mgławice planetarne nie mają nic wspólnego z planetami, a nazwa tych obiektów wynika z faktu, iż kształt otoczek obserwowanych w lunetach przez pierwszych badaczy przypominał kształt planet. Do najbardziej znanych przedstawicieli tej klasy obiektów zaliczyć można mgławice pierścieniowe: Ślimak (NGC 7293) w gwiazdozbiorze Wodnika oraz M 57 (NGC 6720) w gwiazdozbiorze Lutni.

Rys. 4 Fot. 4. Mgławica Trifid (M20) w Strzelcu. Teleskop Maksutowa 150/1800 z ogniskową skróconą do 1000 mm, czas eksp. 30 min. film Fujicolor P 800. Fot. A. Wrembel

Do fotografowania mgławic niezbędny jest montaż paralaktyczny wyposażony w mechanizm zegarowy lub mikroruchy. Jeśli mamy do dyspozycji montaż z mikroruchami, to będziemy także potrzebować lunety, za pomocą której będziemy mogli sprawdzać dokładność naszego prowadzenia. Luneta taka powinna mieć średnicę 60–80 mm i powiększenie 50–100 razy. Oczywiście jeśli dysponujemy teleskopem wyposażonym w montaż paralaktyczny, to taki teleskop będzie doskonale spełniał rolę lunety prowadzącej. Odpowiednio dobrana luneta prowadząca (średnica, powiększenie) pozwoli nam na dokładne prowadzenie teleskopu przez kilka– kilkanaście minut. Pamiętajmy, że im dłuższą ogniskową ma używany przez nas obiektyw, tym dokładniejsze powinno być prowadzenie (np. przy ogniskowej obiektywu 500 mm, powiększenie lunety prowadzącej powinno wynosić 150–200 razy). Do prowadzenia używamy możliwie najjaśniejszej gwiazdy znajdującej się w pobliżu fotografowanej mgławicy.

Rys. 5 Fot. 5. Mgławica Laguna (M8) również w Strzelcu. Teleskop Maksutowa 150/1800 (wszystkie parametry jak wyżej). Fot. A. Wrembel

W przeciwieństwie do jasności rozmiary kątowe na sferze niebieskiej wielu mgławic (zwłaszcza emisyjnych) są kilkakrotnie większe od rozmiarów tarczy Księżyca w pełni. Na przykład rozmiary mgławicy Ameryka Północna (NGC 7000) wynoszą około 120'×100', podczas gdy średnica tarczy Księżyca w pełni to 30'. Tak duże rozmiary kątowe na niebie umożliwiają fotografowanie wielu mgławic za pomocą aparatu fotograficznego wyposażonego w obiektyw o ogniskowej 35–58 mm. Jeśli chcemy na naszych fotografiach zobaczyć więcej mgławic i ich szczegółów, powinniśmy wyposażyć nasz aparat fotograficzny w teleobiektyw o ogniskowej 135–300 mm. Obiektyw taki powinien mieć możliwie dużą światłosiłę: 2–4. Jeśli chcemy sfotografować najjaśniejsze mgławice planetarne, to powinniśmy użyć teleobiektywu o ogniskowej co najmniej 1000 mm lub teleskopu o możliwie dużej światłosile (<10). Jedynie w przypadku fotografowania największych mgławic planetarnych, jak np. NGC 7293 (Ślimak), wystarczy teleobiektyw o ogniskowej 300–500 mm.

Rys. 6 Wielka Mgławica Oriona (M42) sfotografowana przez E. Gaca (ognisko teleskopu Newtona 250/1500, czas eksp. 12 min, film Kodak Gold 400)

Do fotografowania mgławic odpowiednie będą filmy negatywowe o czułości 800–1600 ASA. Jeśli jednak chcemy uzyskać wysoką rozdzielczość zarejestrowanego obrazu oraz większe nasycenie barw, to najlepszym materiałem będą slajdy o czułości 200–400 ASA.

Czasy ekspozycji przy użyciu filmu o czułości 800 ASA oraz obiektywu o światłosile 2,8 powinny wynosić od kilku do kilkunastu minut (w zależności od jasności mgławicy).

Wiesław Skórzyński
Źródło: „Urania – PA” nr 2/2001