Przejdź do treści

Teleskop Hubble'a odkrywa nowy typ obiektów w Układzie Słonecznym

Kosmiczny Teleskop Hubble'a odkrywa kolejne tajemnice Układu Słonecznego. Niemieccy naukowcy wykorzystali go do obserwacji niezwykłego obiektu z Pasa Planetoid leżącego pomiędzy orbitami Marsa i Jowisza. Okazało się, że to planetoida podwójna, choć pod wieloma względami przypomina kometę - rozwija gazową otoczkę i długi warkocz. To zupełnie nowy typ ciał niebieskich!

Planetoidę odkryto w listopadzie 2006 r. w ramach projektu Spacewatch. Początkowo otrzymała nazwę 2006 VW139, a także numeryczną - 300163. W listopadzie 2011 r. obserwacje z Pan-STARRS - innego projektu działającego na rzecz odkrywania małych ciał Układu Słonecznego, pozwoliły na dostrzeżenie u niej aktywności kometarnej , w efekcie czego otrzymała także typowo kometatne oznaczenie - 288P. To pierwszy przypadek, w którym planetoida podwójna jest klasyfikowana również jako kometa. Niedawne obserwacje z użyciem Kosmicznego Teleskopu Hubble'a dowiodły, że charakterystyka tego obiektu jest jeszcze bardziej skomplikowana. Nie jest to bowiem pojedyncze ciało, a dwie planetoidy porównywalne pod względem masy i rozmiarów, orbitujące wokół wspólnego środka masy, zbliżając się do siebie na około 100 km. Już sam fakt istnienia takiego układu był ważnym odkryciem, a ich taniec w przestrzeni kosmicznej pozwalał na dokładnie oszacowanie masy obu obiektów. Do tej pory odkryto niewiele planetoid podwójnych, dlatego każda okazja do zbadania tak rzadkiego obiektu jest niebagatelna. Być może już niedługo te niezwykle egzotyczne ciała odkryją przed nami swoje tajemnice za sprawą sondy New Horizons zmierzającej do (prawdopodobnie) jednej z przedstawicielek tej grupy obiektów, o czym pisaliśmy tutaj.  

Jakby tego było mało, wykryto również silne oznaki sublimacji lodu wodnego z powodu zwiększonego ogrzewania słonecznego - mechanizm łudząco podobny do procesu, w którym tworzy się warkocz komety. To pozwala okrzykniąć 288P pierwszą znaną planetoidą kometą podwójną - zupełnie nowym typem ciała w Układzie Słonecznym. Na tle znanych już planetoid podwójnych wyróżnia się ponadto znaczną separacją obu składników, ich niemal identycznymi rozmiarami, a także dużą ekscentrycznością orbity. Wykazywana przez nią aktywność kometarna pozwala ustalić prawdopodobną przeszłość układu, która przesądziła o jego niezwykłości. Lód powierzchniowy nie mógłby przetrwać od początku Układu Słonecznego w stosunkowo ciepłym obszarze Głównego Pasa Planetoid, choć wystarczy już kilkumetrowa warstwa skalnego pyłu, by skutecznie chronić łatwo sublimujący lód przed działaniem Słońca. Naukowcy wnioskują, że 288P istnieje jako układ podwójny dopiero od około 5 tys. lat. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wyjaśniającym jego powstanie jest rozpad większego ciała macierzystego, będący wynikiem zbyt szybkiego obrotu wokół własnej osi. Następnie wykazywana przez oba pozostałe fragmenty emisja gazu zmieniła ruch planetoid, dając ciałom niewielkie przyspieszenie w kierunku przeciwnym do wyrzucanej przez nie pary wodnej. W ten sposób dochodziło do stopniowego oddalania się składników od siebie.

Ogromne różnice, jakie wyróżniają 288P spośród znanych planetoid podwójnych są pretekstem do kolejnych pytań o jego powstanie i ewolucję, a także skalę występowania podobnych układów w pasie planetoid. To nie pierwszy przypadek, w którym jednoznaczne sklasyfikowanie ciała jako kometa lub planetoida jest praktycznie niemożliwe. Liczne przykłady obiektów z grupy Centaurów, jak choćby Chiron, czy 174P/Echeclus, o którym pisaliśmy tutaj, to tylko wierzchołek góry lodowej w poznawaniu natury małych ciał Układu Słonecznego. 288P/(300163) może być zatem kolejnym, choć wyjątkowym, przykładem brakującego ogniwa pomiędzy planetoidami i kometami. Odkrycie tak zadziwiającego ciała to wielki łut szczęścia i z pewnością jeszcze na pewien czas pozostanie ono jedynym w swoim rodzaju, tworząc zupełnie nowy typ ciał w Układzie Słonecznym.

Jeśli chcesz wiedzieć więcej:

 

Zdjęcie: Animacja złożona ze zdjęć HST pokazująca rotację podwójnego obiektu i wykazywaną przez niego silną aktywność kometatną (kliknij w obrazek, by zobaczyć animację). Prawa autorskie: NASA, ESA, J. DePasquale, Z. Levay (STScI)

Reklama